Chcę Wam dziś pokazać Alzację jesienną.
Jesienną, znaczy kolorową, rozmarzoną, powolną ... jesienną, znaczy taką tuż przed zbiorami winogron, skąpaną jeszcze w dość gorącym słońcu ale za to z bardzo zimnymi wieczorami i nocami...
W tej jesiennej Alzacji człowiek spędza weekendy przy małym, kawiarnianym stoliku i chłonie ten klimat popijając espresso lub biega z aparatem od wioski do wioski zatrzymując się po drodze, żeby skubać winogrona prosto z krzaków.
A niedługą będą pieczone kasztany :) Zapraszam.
Poniżej zdecydowanie moje ulubione zdjęcie, setki butelek, jeszcze bez etykiet, czekają na paletach przed drzwiami winnicy :)
Tak wygląda okno wystawowe sklepiku sprzedającego domowe przetwory. Właścicielka sklepiku zapewne mieszka tuż nad nim i każdego dnia dostarcza nowe słoiki wprost z własnej kuchni... magicznie czyż nie?
A teraz ciiiiiii... bo tu się śpiiiiiiiii
Pozdrawiam
Syl
Piękne zdjęcia:))Pozdrawiam serdecznie:)
OdpowiedzUsuńPięknie jest Syl...aż chciałoby się głęboko odetchnąć alzackim powietrzem .:*
OdpowiedzUsuńCudnie. Jade chocby zaraz...
OdpowiedzUsuńPioppa
Pioppo Kochana :))))) Drogę już znasz :) Zapraszam zawsze i o kazdej porze... i z dowolną ilością potomstwa ;)
OdpowiedzUsuńSyl
śiwtny klimat , zjadło by sie pieczonych kasztanów popijajac winko mmm az poczułam smak ;)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Ag
Ha, a ja wczoraj zrywalam te winogrona i dzis sie ruszac nie moge:))
OdpowiedzUsuńWreszcie , po tyl latach wzielam udzial w zbiorach winogron.I mimo, ze to ciezka praca powiem, ze bylo super!
Po robicie zostalismy zaproszeni na szklaneczkie wina, domowe cisto i creme brule.Alzatczycy sa wspaniali!
Kasia
Ujmujace zdjecia, bije z nich taki spokoj. Chcialoby sie tam wskoczyc :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
ten mur pruski w kolorowej odsłonie bardzo fajny.U nas też winnie :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Ależ pięknie! Cudownie Ci, że jesteś w samym środku tego piękna! Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńPiękne zdjęcia :)
OdpowiedzUsuńJakie masz piękne miejsca dookoła... i kociamber słodko śpi...
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
dla tych klimatów zostaję i cieszę się, że do Ciebie przypadkiem trafiłam ;)
OdpowiedzUsuń