Co robicie w długie, jesienne wieczory? Ja chyba właśnie znalazłam zajęcie. Oto co powstało z myślenia, kombinowania, szukania inspiracji. "
Sowy i inne takie" jak to określiły moje dzieci :) "inne takie" to na razie -
koty z ogonami większymi niż one same ale w fazie projektu są już
jeże i
renifery.
Oto moje małe, domowe zoo. Jeśli chcielibyście przygarnąć któreś z nich, napiszcie do mnie
sylwia@sbgabinet.pl
Pozdrawiam
Syl
Ale masz sowia gromadke , w grochy moja faworytka :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Ag
fajne zoo nie ma jak kreatywna mama :)))
OdpowiedzUsuńpozdrawiam serdecznie
Prawdziwa menażeria i doskonały dobór kolorów.
OdpowiedzUsuńŚliczne i słodkie, koty też... może nawet bardziej! ;)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
dominika
Swietne to domowe zoo, sowki sa naprawde urocze.
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Ale masz pomysły! Świetne zoo, pięknie kolorowo. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńHahaha,swietne sowki,caly zwierzyniec rewelacyjny!Buzia sie usmiecha jak sie na nie patrzy :-)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :-)
sówki. słodkie. ;)
OdpowiedzUsuńchyba dziecinnieję,bo różowa sowa o razu mnie zachwyciła :)
OdpowiedzUsuńPrzeczytał poprzedni pościk,zdecydowanie poprawił mi jesienny nastrój.wiesz ja mieszam obok ulicy Francuskiej ,nomen omen niedaleko jest liceum francuskie no i ambasada ,pełno francuzów w okolicy i wiesz co ? Oni na dobre przejęli już nas styl jazdy :)A my od nich styl zderzak w zderzak :d
POZDRAWIAM
miało być - styl parkowania zderzak w zderzak :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam jeszcze raz