Obserwatorzy

sobota, 16 listopada 2013

Nine Million Bicycles

Nie tylko w Pekinie........... z cyklu, fotki tematyczne, zobaczcie włoską miłość do rowerów... piękna jest!















I na koniec moja ulubiona fotka..... rower i ukochane auto :)   rower odbity w lustrzanym lusterku Mini Coopera :) ......... nawet mnie widać troszkę....




Pozdro  Syl.

czwartek, 14 listopada 2013

Podkład....



Niech się dobrze foty ogląda :) 

Syl.

Dolce vita(lia) cz. II

Obiecałam i jest. Część druga.
Nie ukrywam, że mobilizował mnie śnieg w Wogezach i poranna mrozna mgła za moim oknem. Wracamy więc do jesiennej Toskanii, już nie słonecznej ale wciąż ciepłej, klimatycznej nawet w deszczu, do ciepłych, rozgadanych ludzi na rynku, do pysznego jedzenia i boskich widoków. 

Toskania MOIM okiem widziana. Miłej podróży wszystkim.

















I Florencja jak ze starych pocztówek...




















 Piękna, prawda?
Syl.




piątek, 18 października 2013

10 000 !!! Świętujemy !

Każdy powód do świętowania jest dobry! Właśnie licznik na moim blogu pokazał 10 000 wejść ;)

Wiem, wiem, kropla w morzu, większość z Was już zapewne dawno takiej liczby nie pamięta ale mój minimalizm czuje się całkowicie usatysfakcjonowany.

Dziękuję za zostawiane komentarze, za to, że tu wpadacie z kanapką lub kawą, za chęci i obecność.


Dziękuję. Merci. Grazie.

Syl




środa, 16 października 2013

Dolce vita(lia) ;)

Jaka jest prawdopodobnie największa zaleta Francji? No jak to? ... bliskie sąsiedztwo z Italią ! ;)

Dziś więc "zdradzam" z premedytacją kraj, w którym przyszło mi mieszkać, z tym, który szczerze czaruje mnie od lat... tu chyba nie ma się co rozpisywać nawet, można nie kochać Italii?
Można się z nią kłócić, cudnie i "po włosku", można się wściekać na chaos i zgiełk ale nie można odmówić jej magii, koloru, zapachu i przede wszystkim smaku.

Dziś moje włoskie wspomnienie z tegorocznych wakacji. Jest powód by świętować, te fotografie zostały zrobione trzy miesiące temu a już za tydzień zrobię kolejne :)  Jest powód do radości czyż nie?  Za tydzień znowu moje wakacje będą ... włoskie!  

Przed pewnym maleńkim, klimatycznym hotelikiem, niedaleko Sanremo wisi tablica a na niej napis, który zamyka cały ten kraj w jednej, prostej frazie, nie będę nawet bawić się w jej tłumaczenie, wszystko jest jasne... zapraszam :)























Buona serata... Syl.