O 7 rano na tarasowym termometrze było już 20 stopni. W powietrzu czuć upał. Lubię bardzo.
Od teraz życie przeniesie się na balkony i tarasy więc dziś kawałek tarasu a ściślej stół i ławka bo w wolnym czasie przemalowuję i przerabiam wszystko, co już przestało mi się podobać lub, co według mnie, może wyglądać lepiej :)
Jak wyszło i czy wyszło? Proces tworzenia z małym pomocnikiem :)
Relaks. W powietrzu czuć wakacje :)
Pozdrawiam. Syl.
ślicznie tamu Was a pomocnik pierwsza klasa :)
OdpowiedzUsuńale bosko! lawenda śliczna :))))
OdpowiedzUsuńfajnie tu u Ciebie :)
OdpowiedzUsuńZaglądam, zaglądam i nic, cisza.....
OdpowiedzUsuńwroce niebawem, obiecuje. Tym razem Polka jest pod Warszawa :)
Usuńpiękne zdjęcia
OdpowiedzUsuń