Nie da się w inny sposób oddać klimatu tego zakątka ziemi........
Bretania, magiczna kraina mgły, deszczu i wiatru. Miejsce, w którym pogoda gra swoją grę, gdzie ocean bawi się z turystami i właścicielami łodzi, gdzie nic nie jest oczywiste...
Dla Was czytelniczki... Bretania - część I
Pusta plaża. Odpływ.
Człowiek szukający krabów albo muli...
Odpływ, muszą czekać..
Tu mieszkalismy :)
Kraina naleśników :) mniam...
A to tradycyjne, bretońskie danie, galette bretonne, czyli naleśnik, ser, szynka i jajko ;)
I tradycyjny, bretoński dom, kryty słomianą strzechą ...
ojojoj, jak pięknie... i jak smakowicie.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam. Ola.
Widziałam takie domki na własne oczy - są cudne!!
OdpowiedzUsuńprzepiękna kraina:) Pozdrawiam:))
OdpowiedzUsuńJa tam byłem chleb i wino piłem ;) RM
OdpowiedzUsuńwspaniałe klimaty, ten dom jak marzenie i muszle wielkości dłoni ;)
OdpowiedzUsuńale tam pięknie :)
OdpowiedzUsuńBretanię mamy na liście miejsc do zwiedzenia :)
OdpowiedzUsuń