Tytuł zaczepny ;) na jednym z blogów, które obserwuję, identyczny tytuł i niemalże identyczny mebel. Fajnie więc będzie obserwować "restaurację" robioną przez różne osoby.
Mój kredens "znalazłam" w piwnicy taty i od jakiegoś czasu wszyscy mnie przekonywali, że raczej nic się z nim już zrobić nie da... zobaczymy, zobaczymy ;) Poniżej więc moja propozycja (a raczej zajawka tej propozycji) na stary, wysłużony mebel. Efekt końcowy pewnie za kilka dni ;)
Przepraszam za jakość zdjęć ale aktualnie jestem w PL wakacyjnie i ... nie zabrałam ze sobą aparatu! Dobrze, że mam telefon ;)
Pozdrawiam
Syl
Zapowiada się świetnie więc z niecierpliwością i wielką ciekawością czekam na efekt końcowy :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Zapowiada się super:)
OdpowiedzUsuńCzekam z niecierpliwością na ciąg dalszy :)
OdpowiedzUsuńoooo :) identyczny jak mój :) fajny efekt z tym niebieskim blatem i napisami :) Ja szlifuję swój już 2-gi tydzień i końca nie widać :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i powodzenia :)
Kredens zostanie w Polsce?
Elle bo to właśnie Ty byłaś inspiracją, żeby zabrać się za to w końcu :) ja niecierpliwie czekam na Twoją wersję :)
UsuńPozdrawiam
Syl
I co sie z nim potem stanie?
OdpowiedzUsuńKurka Sylwia, ale masz fajne farby!
Pozdrawiam z K.
Kasia
Kasiu, kredens zostaje w PL i stanie u mnie w gabinecie narazie... może kiedyś w polskim domu :) kto wie...
UsuńA farby uwielbiam, to najtańsze firmowane przez Leroy Merlin :)
Buziaki
Zapowiada sie swietnie, jestem bardzo ciekawa efektow koncowych. A ten napis jest rewelacyjny.
OdpowiedzUsuńpodrawiam
No to nie trzymaj nas w niepewnosci, bo czekamy z niecierpliwością.
OdpowiedzUsuńMyślałam, że dziś skończę ale chyba nie dam rady :/ nanoszę ostatnie napisy ale zawiasy zle wyliczyłam i mi zabrakło :(
Usuń